niedziela, 7 maja 2017

Od Wariory CD Martina

Usłyszałam głos który mówił ,,Ej, nie krępuj się" kiedy to usłyszałam postanowiłam pujść tam skąd dobiegał głos. Zauwarzyłam basiora i powiedziałam: 
-Witaj!-powiedziałam patrząc na basiora. 
-Cześć jestem Martin-odparł z miłym uśmiechem i wzrokiem skierowanym w moją stronę 
-Jestem Wariora.-Odpowiedziałam basiorowi z lekkim uśmiechem. 
-Czy ty mnie obserwowałaś ?-zapytał spoglądając na mnie. 
-Nie, po prostu byłam na spacerze -powiedziałam łagodnym tonem. 
-Dobrze, bo czułem się jak by ktoś mnie obserwował - rzekł z zakłopotaniem. 
- Ja cię nie obserwowałam - odparłam stanowczym głosem. 
- Ok, zmieńmy temat - odpowiediał miłym głosem. 
-Niech będzie, może się gdzieś przejdziemy?-Odparłam patrząc na basiora. 
- Chętnie - powiedział patrząc na mnie. Więc poszliśmy, szliśmy ok. 15 minut trwając w milczeniu aż w końcu zaczełam rozmowę. 
- Niedawno dołączyłeś do watahy?-zapytałam patrząc przed siebie. 
-Tak, nie dawno - odparł patrząc w ziemię
- Jak się u nas czujesz?-zapytałam z uśmiechem, patrząc na basiora. 
-Dobrze, chociaż nie do końca się zaaklimatyzowałem i nie znam jeszcze wszystkich.- powiedział patrząc na mnie. 
-Na pewno za niedługo wszystkich po znasz -odpowiedziałam miłym głosem i uśmiechem na pysku. 
-Mam taką nadzieję.- rzekł z uśmiechem na pysku. 
-Lubię cię-powiedziałam patrząc na niego i mając lekki uśmiech. 
-Ja również cię lubię-odparł patrząc w moją stronę i mając uśmiech na pysku. -
Może zostaniemy przyjaciółmi- zaproponowałam miłym tonem, z uśmiechem. On się na chwilę zamyślił ale w końcu powiedział. 
-Tak, chętnie- powiedział patrząc w moją stronę, lekko zkłopotanym wzrokiem. <Martin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz