środa, 7 grudnia 2016

Od Cherr CD Kyle'a

- Hej, widzę, że złapałaś mój niedoszły obiad- odezwał sie basior.
Chwilę mu się przyglądałam, po czym położyłam zdobycz przed sobą. Basior wyglądał całkiem nieźle. Był prawie cały czarny tylko na brzuchu i ogonie spostrzegłam białe umaszczenie. Na wietrze falowała czerwona wstęga przyczepiona do jeso sierści, a z boku przypięty był lśniący i zapewne ostry nóż. Wilk natomiast raz patrzył na mnie, a raz na zdobycz.
- Tak złapałam - rzekłam odgarniając mokre od śniegu włosy - jeśli chcesz mogę ci go dać. Nie jestem aż tak głodna.
- Ten zając jest twój - powiedział dziwnie oschłym głosem, ale zaraz się poprawił - ja znajdę drugiego.
- Właściwie to złapałam go dzięki tobie. Przygnałeś go prosto do mnie, więc jest też twój.
- On jest twój - rzekł tym razem dość łagodnie.
Nagle nasze głowy zwróciły się w kierunku północnym. Z tamtąd bowiem czuć było interesującą woń
- Łoś - powiedzieliśmy niemal jednocześnie. Basior podszedł bliżej mnie.
- Teraz pokażę ci, że nie potrzebuję zabierać ci jedzenia. Tak nie wypada.
Basior mrugnął i zaczął biec. Zwierzę było niedaleko nas. Pobiegłam za basiorem. Chciałam zobaczyć czy rzeczywiście radzi sobie aż tak dobrze, że wzgardził moim zającem.

<Kyle?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz