poniedziałek, 17 października 2016

Od Lily do Devona


Szłam po lesie,cały czas myśląc o moim braci którego zabiłam. Ledwo powstrzymywałam się od płaczu próbowałam myśleć o pozytywnych rzeczach mój chłopak też się to dobrze nie skończyło cały czas czułam się coraz gorzej weszłam na skałkę i zobaczyłam małego króliczka rzuciłam się na niego chciałam to zrobić szybko ale mnie zauważył i uciekł. Przeklęłam pod nosem. Po jakimś czasie zobaczyłam sarnę, tym razem zapolowałam dobrze zjadłam zaledwie pięć kęsów. Poszłam dalej nadszedł wieczór położyłam się pod drzewem i zasnęłam.
Wstałam i szłam w sumie donikąd nie wiadomo gdzie i po co. Dotarłam do jakiegoś jeziorka. Zza krzaków wyszedł jakiś wilk.
Devon?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz