- Uciekajmy stąd gdzie pieprz rośnie! - powiedziałam, kiedy byłyśmy już dość daleko od drzewa. Sun wyglądała na dość zdziwioną. Przewróciłam oczami, załapałam ją za łapę i pociągnęłam do biegu.
- Przecież miałyśmy znaleźć tego śmieszka! - krzyknęła zdyszana. Zatrzymałyśmy się na skraju lasu, potem padłyśmy na ziemię.
- To był pewnie jakiś chochlik. Nie nasza rzecz.
- A drzewo nie ześle na nas jakiegoś gniewu? - spytała z przerażeniem w oczach.
- A skąd! Znam to drzewo i wiem że nie ma takich mocy. Po prostu straszy.
Chyba jej nie przekonałam.
< Sun? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz